Website powered by
Igor Myszkiewicz
Igor Myszkiewicz
Cartoonist and illustrator
Zielona Góra, Poland

Summary

I don't like doctrines, especially artistic ones. They are like plucking the eye out of the skull with your own hands; both the old, academic ones that left with the 19th century, and the modern ones, which are even more rigorous and militant.

I want to see and choose. So I choose. I reach into the past for things that are no longer fashionable today: illustrativeness, plot, reliable, even craftsmanship, dusty mythologies, symbols... I reach into the past, but the story is born today.

I work in a classic way - paper, ink, rapidograph, ink pigments. I am not looking for novelty in terms of composition or approach to the subject - I rather pay homage to the masters of the past. I love the metaphysics of the drawing process itself, when after several hours of uninterrupted work, I almost penetrate under a dense grid of lines, when the drawn story seems to go through me; I don't compose it, I only record ready-made images coming out of the darkness. I understand their meaning later, when the work is finished, closed. Only then do the symbols used become legible for me. The story is born by itself, somewhere deep where the soul connects to the spine, at the junction of the conscious I, the shackles of culture and this part of the unknown and inaccessible, real; under the mask there is no human face, only some insect entities, reptilian coldness, strength and truth. I think that's what I'm drawing about, this strangeness that can be felt just under the skin/mask. For me, drawing is a journey of a conquistador, deeper and deeper into my own darkness, among monsters...

Nie lubię doktryn, szczególnie artystycznych. Są jak własnoręczne wydłubywanie oka z czaszki; zarówno te dawne, akademickie, które odeszły wraz z XIX wiekiem jak i te współczesne, jeszcze bardziej rygorystyczne i wojujące.

Chcę widzieć i wybierać. Wybieram więc. Sięgam w przeszłość po rzeczy dziś już niemodne: ilustracyjność, fabułę, rzetelny, wręcz rzemieślniczy warsztat, zakurzone mitologie, symbole... Sięgam w przeszłość, ale opowieść rodzi się dziś.

Pracuję do bólu klasycznie - papier, tusz, rapidograf, pigmenty tuszowe. Nie szukam tu nowatorstwa w zakresie kompozycji czy ujęcia tematu - oddaję raczej pokłon mistrzom dawnych wieków. Uwielbiam metafizykę samego procesu rysowania, kiedy po kilku godzinach nieprzerwanej pracy, prawie że przenikam pod gęstą siatkę linii, kiedy rysowana opowieść zdaje się iść przeze mnie; ja jej nie komponuję, rejestruję tylko nadchodzące z ciemności gotowe już obrazy. Ich sens rozumiem później gdy praca jest już skończona, zamknięta. Dopiero wtedy stają się dla mnie czytelne użyte symbole. Opowieść rodzi się sama, gdzieś głęboko gdzie dusza łączy się z kręgosłupem, na styku świadomego Ja, kajdan kultury i tej części nieznanej i niedostępnej, prawdziwej; pod maską nie ma ludzkiej twarzy tylko byty jakieś owadzie, gadzi chłód, siła i prawda. Chyba o tym właśnie rysuję, o tej, wyczuwalnej tuż pod skórą/maską, obcości. Rysowanie jest dla mnie podróżą konkwistadora, coraz głębiej we własną ciemność, pomiędzy potwory...

http://midlifecrisis-timeflies.blogspot.com/
http://kryzyswieku.blogspot.com/
https://www.facebook.com/igor.myszkiewicz
https://www.facebook.com/paprochy.historii/

Skills

Concept ArtDrawingComic Art

Software proficiency

Corel Painter
Corel Painter
Photoshop
Photoshop
ink
ink